Autor |
Wiadomość |
|
Kazuya_Mishima
Gość
|
Wysłany: Śro 16:39, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
aaaaa leje.... to bylo boskie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bercik204
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 18:40, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
dobre
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darth Regis
Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 10 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
lepszego kawalu nie ma najlepszy jaki slyszalem
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
THOMAS
Administrator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 14:18, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie. Wchodzi jakis gosc i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
- Tak.
Gosc podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chlopaki?
- Planujemy wojne w Afganistanie.
- I co sie wydarzy?
- Zabijemy 14 milionow Afganczykow i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mowilem ci, ze nikogo nie obchodzi 14 milionow Afganczykow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazuya_Mishima
Gość
|
Wysłany: Pią 18:47, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzą dwaj policjanci do sklepu papierniczego. Pierwszy mówi-Poproszę zeszyt w kółka.-Niestety , nie ma takich zeszytów.*Pierwszy policjant wychodzi ze sklepu.* Do sprzedawczyni podchodzi ten drugi.-Phhh....Przez takich jak tamten , opowiadają później o nas ,policjantach kawały... -No,taaaak:)...(Przyznaje sprzedawczyni.) -A co panu podać ? -Poproszę globus Wrocławia!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
THOMAS
Administrator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 22:18, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Chlopiec pisze do Sw. Mikolaja:
- Przyslij mi braciczka!
Sw. Mikolaj odpisuje:
- Przyslij mi mamusie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazuya_Mishima
Gość
|
Wysłany: Sob 10:29, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dwaj policjanci znaleźli lusterko. Jeden patrzy i mówi:
- Ty Jasiu patrz znalazłem moje zdjęcie
Drugi patrzy i mówi:
- Nie żartuj. Nie jestem ślepy! To ja jestem na tym zdjęciu nie Ty.
Na to mówi Jaś:
- Chodźmy do komendanta. On rozstrzygnie kto jest na tym zdjęciu.
Kiedy dotarli na komende od razu wręczyli przełożonemu zdjęcie.
Ten sie przygląda i mówi:
- Na tym zdjęciu jestem ja a nie żaden z was.
Komendant schował lusterko do kieszeni i wrócił do domu.
Córka wybierała sie do kina i poprosiła ojca aby dał jej pieniądze.
-Weź sobie. Są w kieszeni.
Dziewczyna wyciągnęła lusterko i woła:
- Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!!
Przychodzi matka spojrzała w lusterko i mówi:
-Jakiej laski? Przecież to jakaś stara rura!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darth Regis
Gość
|
Wysłany: Sob 14:51, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
hehehehehehehe dobre wszystkie dobre
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
THOMAS
Administrator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 20:14, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
– Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
– Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie, ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
– Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
– Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
– A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
– Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty ponton. Z małego żółtego pontonu mówiła dla państwa załoga samolotu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
zieko
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 0:00, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
to bylo grube
to ja moze tez dodam swoje 3grosze do tego tematu:
Zima okolice bozego narodzenia, norwegia. Idzie sobie zydowka snieg po kolana i niesie male zydziadko. Straszny mroz mysli sobie ze juz niebedzie dla nich ratunku nagle patrzy i widzi domek, z komina leci dym. Po chwili puka do drzwi otwiera jej jakis facet
-Niech pan przyjmie zydziadko male zydziadko niewinne umrze mi tutaj na tym mrozie...
- No dobrze przyjme. Wzia to dziecko. Rok pozniej sytuacja sie powtarza idzie ta sama zydowka snieg po pas niesie juz nowe zydziadko juz tam maja zamarznac ale patrzy i widzia ta sama chatke z niej leci dym wiec nietracac ani chwili pospieszyla w tamtym kierunku. Puka.
-Przyjmie pan zydziadko, biedne zydziadko niech sie pan zlituje nad zydziadkiem i je przygarnie
-no dobrze przyjme... Wzia do domu to dziecko. Rok pozniej znowu idzie ta sama zydowka niesie kolejne zydziadko snieg po szyje idzie z zydziadkiem trzymajac je nad glowa juz prawie pada z wycienczenia i z przemrozenia az tu nagle znowoz jej oczom ukazuje sie znajoma chatka. Puka
-Niech pan przyjmie zydziadko, niepozwoli mu tu umrzec, bogu ducha winne zydziadko...
-A nie nie dziekujemy w tym roku mamy karpia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|